uroczy obrazek wczesnozimowy dziś widziałam. berbeć malutki, taki pewnie do kolan mi sięgający. wielgachna czapa na głowie. w jednej łapce łopatka, w drugiej grabki. i pracowicie próbuje wykopać dołek w śniegu. to znaczy, w tej kilkumilimetrowej warstewce pokrywającej parking, na którym stoi. no rozczuliłam się.
ostatnio duża rotacja wśród moich melodii budzikowych panuje. od paru dni mam taki. od razu się weselej wstaje.
12 lat temu
Karol, mój były współlokator zwykł był dobudzać się następującym kawałkiem: http://www.youtube.com/watch?v=mFSnhpYFVSk Troszkę w innym klimacie, ale pozytywne.
OdpowiedzUsuń