i tonie życie w błękicie. ale rynek już mnie tak nie oczarowuje, jak kiedyś. tyle tam krakowskiego kiczu... ;)pozdrowienia znad książki!
i tonie życie w błękicie. ale rynek już mnie tak nie oczarowuje, jak kiedyś. tyle tam krakowskiego kiczu... ;)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia znad książki!