
coraz bardziej kuszący staje się pomysł przejścia na tryb pod tytułem: śpię w dzień, działam w nocy. albo chociaż na wersję śródziemnomorską ze siestą w środku dnia. temperatura, przy której mogę swobodnie myśleć, zaczyna się między godziną 20 a 21.
beirut.
;) http://www.youtube.com/watch?v=2-jpgb2J2To
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń