
po wczorajszym dniu zapracowanym wieczór z przyjaciółmi. dobre jedzenie, przyjemny dżez plumkający w tle (i w pewnym momencie 'ej, bo ja usypiam od tej muzyki!'), dużo śmiechu. robiliście kiedyś zdjęcia z fleszem przepuszczonym przez skarpetkę?
a potem powrót przez nocny kraków. lubię.
ola kala.
Zamiast skarpetki polecam filtry do kawy (zwłaszcza te bezowe) :)
OdpowiedzUsuńbędę musiała spróbować:) a poważniej, to z moim wbudowanym fleszem na tyle się nie lubimy, że trzeba będzie zainwestować w coś innego.
OdpowiedzUsuńa skarpetka całkiem ciekawy efekt dała - tak się złożyło, że była czerwona, wyszło jak z warhola trochę.