środa, 2 marca 2011

took too long to find.


'próbuję wyobrazić sobie świat przed fotografią i nie potrafię. prawdopodobnie w ogóle nie istniał, nieustannie przepadał, pochłonięty przez ruchliwe, nienasycone zmysły, nic z niego nie zostawało. a teraz niepoliczalna ilość pstryknięć, mozaika, sekunda po sekundzie, spojrzenie po spojrzeniu, mamusia, tatuś, synek, każde jednym palcem dokonuje nieodwołalnego wyboru i jak się dobrze postarać, to nawet pojedyncza kropla deszczu nie umknie, nie zniknie, nie pójdzie tam, skąd przyszła. niewykluczone, że przyjdzie czas, gdy cały świat i czas zostaną odwzorowane za pomocą związków srebra. klatka po klatce, kartonik po kartoniku i niewykluczone, że to będzie jedyne spełnienie i koniec.'
(a. stasiuk - dukla)

these photographs.

3 komentarze:

  1. cudownie się tego Stasiuka czyta! :)i widzę, że nie tylko ja wypisuję na swoich marginesach obszerne cytaty z książek.

    dzięki zań!

    ściski ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. prawda? i weź tu człowieku pisz magisterkę w takich warunkach...
    wypisuję namiętnie, a po własnych często kreślę. ołówkiem, przed bardziej nieodwracalnym kreśleniem jakiś opór odczuwam.
    a dzięki bardziej do szanownego właściciela, ja tylko pośredniczyłam:)
    ściskam również! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niemniej czasem rola pośrednika rolą kluczową :)
    Po własnych też kreślam. Po niektórych ołówkiem, po innych czasem czymś innym, bo mam wrażenie, że skoro książka moja jest, to mnie ma służyć, a czytanie z wypisywaniem zajmuje kilkakrotnie więcej czasu. No, ale jak tu nie odnotować pewnych rzeczy ? ? No jak ?
    Po tej jednakże nie śmiałabym niczym kreślnąć. W ogóle mam pokusę, aby założyć gumowe rękawiczki, gdy biorę ją w ręce... :P

    OdpowiedzUsuń