piątek, 27 maja 2011

better chase all your cares away.


szczęście z drugiej ręki.

'mieliśmy łódkę. zaciągałem ją czasem, gdzie największe szuwary, wszyscy mnie wołali, wołała matka, wołał ojciec, a nie odzywałem się. leżałem sobie na dnie i czułem, jakby mnie nigdzie nie było. i gdyby mnie pan spytał, czy byłem kiedyś szczęśliwy, to jedynie wtedy. nie chciałby mnie pan spytać? rozumiem.'
(wiesław myśliwski - traktat o łuskaniu fasoli)

c'mon, get happy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz