12 lat temu
wtorek, 28 czerwca 2011
then there's nothing left to do.
napisana. wydrukowana. oprawiona. po chwili paniki wydrukowana wersja właściwa (przepuszczona przez archiwum prac dyplomowych, jakby bez tego było mało formalności). wersja zła wyjęta z oprawek, wersja dobra do nich wpakowana. oddane.
teraz już tylko się obronić. po uprzednim powtórzeniu. 5 lat w dni parę.
a potem gdzieś w świat. z całą pewnością.
let's.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
koniec studiów.... nie umiem sobie wyobrazić. serio.
OdpowiedzUsuńtaki koniec-niekoniec, nowe zaczynam od jesieni.
OdpowiedzUsuńfajnie. Dobrze że mało kłopotów przy złożeniu. ;-) Powodzenia w świecie i na obronie ;-)!
OdpowiedzUsuńpowodzenia i dobrego świata !! :)
OdpowiedzUsuń