wtorek, 28 czerwca 2011

then there's nothing left to do.


napisana. wydrukowana. oprawiona. po chwili paniki wydrukowana wersja właściwa (przepuszczona przez archiwum prac dyplomowych, jakby bez tego było mało formalności). wersja zła wyjęta z oprawek, wersja dobra do nich wpakowana. oddane.
teraz już tylko się obronić. po uprzednim powtórzeniu. 5 lat w dni parę.
a potem gdzieś w świat. z całą pewnością.

let's.

4 komentarze:

  1. koniec studiów.... nie umiem sobie wyobrazić. serio.

    OdpowiedzUsuń
  2. taki koniec-niekoniec, nowe zaczynam od jesieni.

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie. Dobrze że mało kłopotów przy złożeniu. ;-) Powodzenia w świecie i na obronie ;-)!

    OdpowiedzUsuń
  4. powodzenia i dobrego świata !! :)

    OdpowiedzUsuń