środa, 26 października 2011

would you have it any other way?


'a więc ten kum metody na jeziorach stał się jakiś dziwny i nagle wyczytał w gazecie: "nudzicie się? kupcie sobie szopa pracza!" a ze kum metody nie miał dzieci, napisał do gazety, w której ukazało się to ogłoszenie i za tydzień dostarczono mu szopa pracza, w skrzyneczce. no i było z nim sto pociech! jak dziecko, z każdym się przyjaźnił, ale miał jedną słabość, co zobaczyło, to zaraz wszystko prał. i tak kumowi wyprał budzik i trzy zegarki, że nikt już ich nie naprawi. kiedy indziej znów wyprał wszystkie przyprawy. innym razem, kiedy kum metody rozebrał rower, ten szop pracz chodził mu prać części do potoka, zjawiali się sąsiedzi i pytali: "kumie metodku, nie potrzebujesz przypadkiem czegoś takiego? znaleźliśmy to w potoku!" a kiedy tak przynieśli już kilka części, poszedł metody zobaczyć, co się tam dzieje: a to szop pracz porozciągał mu niemal cały rower.'
(bohumil hrabal - postrzyżyny)

zdjęcie z wro. pozostałość po jakimś krasnalowym festynie.

water.

2 komentarze: