niedziela, 16 grudnia 2012

you don't know.


lwów, wrzesień '12.

'film jako sen, film jako muzyka. żaden rodzaj sztuki nie omija tak jak film naszej codziennej świadomości, trafiając wprost do naszych uczuć, głęboko do zakamarków duszy. mały defekt w naszym nerwie wzrokowym, szokujący efekt: dwadzieścia cztery oświetlone klatki na sekundę, między nimi ciemność, nerw wzrokowy nie rejestruje ciemności. gdy przy stole montażowym przeglądam taśmę filmową, klatka po klatce, mam wciąż jeszcze jak w dzieciństwie zawrotne uczucie magii: wewnątrz szafy w ścianie, w ciemności, przewijałem powoli jedną klatkę po drugiej, oglądałem niemal niedostrzegalne zmiany, kręciłem korbką szybciej: ruch.'
(ingmar bergman - laterna magica)

 cry.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz