dziś znów troszkę filozoficznie będzie. bo poniedziałek. a w poniedziałki tak mam.
czytałam sobie u pana tatarkiewicza o świętym augustynie. i trafiłam przy okazji na fragment, który został w głowie. chyba dlatego, że taka myśl pojawiała się w niej już wcześniej. coraz intensywniej ostatnio.
'świat jest objawem najgłębszej istoty boskiej, wszystko w nim jest pełne cudu, od najbardziej codziennych zjawisk, od powstawania żywych istot z nasienia aż po przebieg dziejów. jedynie przyzwyczajenie stępiło w nas poczucie cudu.'
a ja się zachwycam. wszystkim. na przekór przyzwyczajeniu.
do posłuchania na dziś
pani nina. jeden z moich najbardziej ulubionych głosów na świecie. więc pewnie jeszcze tu wróci, nie raz.