czwartek, 19 listopada 2009

tout le monde s'en fou

szłam dziś z uczelni i czułam się jak w ostatniej scenie westernu. tylko z racji niewielkiego budżetu wierzchowca zabrakło. no i zamiast pocwałować, odeszłam w kierunku zachodzącego słońca. i to jak zachodzącego, nawiasem mówiąc. cudo!

od niedawna to jest moja piosenka na drogę. drogę na zajęcia, drogę do autobusu, do domu, gdziekolwiek. nadaje dobry marszowy rytm i nastraja baaardzo pozytywnie.
polecam.

1 komentarz: