szłam dziś z uczelni i czułam się jak w ostatniej scenie westernu. tylko z racji niewielkiego budżetu wierzchowca zabrakło. no i zamiast pocwałować, odeszłam w kierunku zachodzącego słońca. i to jak zachodzącego, nawiasem mówiąc. cudo!
od niedawna to jest moja piosenka na drogę. drogę na zajęcia, drogę do autobusu, do domu, gdziekolwiek. nadaje dobry marszowy rytm i nastraja baaardzo pozytywnie.
polecam.
12 lat temu
zaiste cudne dziś niebo było :)
OdpowiedzUsuń