czwartek, 22 kwietnia 2010

man is a giddy thing.


siostra. w moim ulubionym późno-popołudniowym świetle.
a w zakopanem zimno. chwilę temu było +2, temperatura odczuwalna poniżej zera. jutro ma cieplej być - oby.

znowu mnie dziś zaskoczyło działanie dźwięków. konkretnie, w tym przypadku, tych tutaj. mimo że dość świeże znalezisko, już po pierwszych kilku sekundach ogarnia mnie jakieś poczucie bezpieczeństwa. swojskości. jak w domu, mimo że dom dwie godziny drogi stąd. magicznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz