lubię te leniwe hiszpańskie poniedziałki, jak wczorajszy. ze spokojnym przechadzaniem się po uliczkach miasta. a wieczorem kultywowanie sieciowych znajomości (oviedo pozdrawia londyn:) ) i snucie planów. mnóstwa planów.
i dużo do słuchania. bo jesień nastraja nostalgicznie. zatem dla powspominania zeszłoroczna muzyka listopadowa i grudniowa.
a dziś miles.
12 lat temu
londyn odpozdrawia :) hehe.
OdpowiedzUsuńmiles! o tak.