niedziela, 9 czerwca 2013

map with no ocean.


muzeum techniki, berlin, maj 2013.

 'jak komponuję piosenkę? jest to o wiele prostsze, niż to sobie wyobraża tzw. szeroka publiczność. (…) wybrany tekst poetycki sylabizuję, tzn. rozdzielam go na sylaby pionowymi kreskami, najlepiej ołówkiem, żeby ewentualne pomyłki, a takie w pośpiechu, a przeważnie piszę w pośpiechu, się zdarzają, można było usunąć. następnie siadam do pianina i każdej sylabie tekstu przyporządkowuję jakiś klawisz, dbając o rozmaitość. więc np. raz biały klawisz, to znów któryś z czarnych itd. (…) pozostaje jeszcze sprawa zapisania kompozycji. no więc tu są możliwe dwie drogi: albo zna się nuty, albo się po prostu prześpiewuje czy przegwizduje kompozycję komuś, kto umiejętność zapisywania nut (z tego czy innego powodu) posiadł. nie wolno jednak zapominać, że stosowanie drugiego sposobu wymaga pewnej muzykalności wrodzonej, no i że pociąga za sobą konieczność odstępowania komuś części dochodów płynących z twórczości.'
(jerzy wasowski)

 limit.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz