środa, 19 maja 2010

for a hood is a home.


papier, nożyczki, klej. i mnóstwo radości.
a potem będzie jeszcze więcej, jak się na taką atrakcję natrafi między kartkami dobrej książki.

a jak książki, to maszyny do pisania.

2 komentarze:

  1. szkoda tylko, że powinnam być w tym czasie kreatywna w kierunku bliższym moim studiom raczej. ale cóż, pewnie lepszy rydz, i tak dalej.

    OdpowiedzUsuń