12 lat temu
poniedziałek, 8 listopada 2010
just can't stop the clock.
z avilés wczorajszego. ciekawe, czy robi papierową kawę?
czas mi przyspiesza jakoś ostatnio. ciągle coś się dzieje. dopiero dziś się udało zasiąść nad górą zdjęć.
a w planach jeszcze więcej dziania się. i więcej miejsc do zobaczenia. ekstra!
time won't wait.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
eej:) kiedy wracasz?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam znad herbaty i jabłka.
pod koniec grudnia. za sześć tygodni będę już.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam zwrotnie znad kubka gazpacho. i ściskam mocno bardzo.
a herbaty mam tu niedobór okropny, będę nadrabiać po powrocie przy polskiej zimie. :)
to ja chętnie się z Tobą na herbatkę umówię!
OdpowiedzUsuńkoniecznie! kraków czy poznań? :)
OdpowiedzUsuń