niedziela, 18 listopada 2012

for now.


znalezione. przemyśl, lipiec '12.

'miał aparat jedynie gefreiter hanke z posterunku. ale nie widziano go nigdy z tym aparatem w niedzielę. chociaż to niedziela jest wymarzonym dniem na zdjęcia. może nawet po to dał Bóg ludziom niedzielę, aby odświętnie ubrani, wymyci, pouczesywani mogli się ten raz w tygodniu przedstawić, jacy mogliby być, a nie jacy są. i niejeden zapewne bez przymusu, z własnej woli dałby sobie zrobić zdjęcie nawet i hankemu, bo nie byli przeciw zdjęciom. lecz pokazał się hanke na wsi w niedzielę, to aby z kaburą u pasa. za to w zwykły dzień tygodnia nie przeszło się przez wieś, żeby się nie natknąć na hankego, jak z tym aparatem na piersiach, nieraz od samego rana, łowił ludzi niczym diabeł dusze i pstrykał. pstryk. pstryk. czy to taką służbę ma, czy taką mściwość? bo nikomu nie darował, młodym, starym, chłopom, babom, dzieciom. blady strach na wieś padał, kiedy hanke pojawiał się z tym aparatem. matki zabierały dzieci z drogi, zdejmowały suszące się garnki z płotów, suszące się łachy ze sznurów, bo nie daj, Boże, jeszcze weźmie pstryknie. czy krowy ktoś gnał, to zawracał. czy jechał ktoś furą, to podcinał konia i uciekał, a było za późno, bo hanke tuż tuż, to zostawiał konia, furę, bat i wpadał w najbliższe obejście albo krył się w najbliższej zagacie. czy na ławeczce pod chałupą ktoś siedział, to myk do chałupy jak zając. a nawet gdy ktoś odświętnie był ubrany, bo akurat szedł do księdza ślub lub pogrzeb załatwić lub do miasta do starostwa się wybierał czy do sądu, też schodził hankemu z drogi. Bo nie lubił hanke, gdy spotykał kogoś odświętnie ubranego w zwykły dzień tygodnia. takiego mógł wylegitymować, wyprzezywać, a nawet zaprowadzić na posterunek.'
(w. myśliwski - widnokrąg)

something good.

2 komentarze:

  1. dużo tego Przemyśla ostatnio.
    miło.

    ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo odwiedziłam go dwa razy w ostatnich kilku miesiącach i jakoś wpadł w obiektyw - miło tam macie. :)

      Usuń