
dzień w książkach. na razie dla przyjemności, korzystając z tego, że do sesji jeszcze troszkę.
i piosenki też książkowe. za to aż trzy:
raz.
dwa.
trzy. (obok mojego łóżka też leży generał w labiryncie i czeka na swoją kolej. ale chyba jeszcze trochę poczeka. podobnie singer, oczywiście izaak.)
lubię ten kolor papieru książkowych kartek :) i zdjęcie.
OdpowiedzUsuńprzebłyski koloru mojej ściany tam widać jeszcze, w temacie kolorów:)
OdpowiedzUsuń