piątek, 8 stycznia 2010

i'd still own the film rights and be working on the sequel.


dzień w książkach. na razie dla przyjemności, korzystając z tego, że do sesji jeszcze troszkę.
i piosenki też książkowe. za to aż trzy:
raz.
dwa.
trzy. (obok mojego łóżka też leży generał w labiryncie i czeka na swoją kolej. ale chyba jeszcze trochę poczeka. podobnie singer, oczywiście izaak.)

2 komentarze:

  1. lubię ten kolor papieru książkowych kartek :) i zdjęcie.

    OdpowiedzUsuń
  2. przebłyski koloru mojej ściany tam widać jeszcze, w temacie kolorów:)

    OdpowiedzUsuń