
krakowskiego witania mnie ciąg dalszy. spacer przez rynek z kubkiem kawy w garści. cudnie, choć aura raczej listopadowa niż wiosenna. ale nic to, wiosna jeszcze przyjdzie.
w moich słuchawkach i głośnikach ostatnimi czasy bon iver trzyma się mocno. więc na dziś do posłuchania prawie bon iver. ale nie całkiem.
mi się ten deszcz bardzo z przedwiośniem kojarzy :-) i czekam bardzo, że jutro wyjdzie słońce i będzie najpiękniej, bo bliżej wiosny bardziej :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
i zazieleni się po deszczu, nie? Choć na przyszły tydzień zapowiadają mróz podobno :/
OdpowiedzUsuń